FOTOGRAFIA DLA FOTOODPORNYCH – 2. EKSPOZYCJA: TRYBY PÓŁAUTOMATYCZNE

W zależności od wybranego trybu półautomatycznego (półmanualnego) masz wpływ na część ustawień, pozostałe zaś dopasuje do nich oprogramowanie aparatu. Mamy tu do wyboru tryby: P, A (Av), S.

TRYB „P”
Tryb P jest bezbolesną przesiadką z trybu auto na tryby półautomatyczne. Oznaczenie odnosi się do angielskiego słowa „program” (dla ułatwienia w naszym języku brzmi ono tak samo :P), które oznacza „programowaną automatykę”. Dlatego jeśli nie zmienisz nic w ustawieniach, aparat sam dobierze czas naświetlania i przysłonę, czyli będzie działał niemal tak samo, jak w trybie auto. Niemal, bo lampa błyskowa w tym trybie nie zadziała automatycznie – to Ty musisz wymusić jej błysk, wciskając odpowiedni przycisk lub włączając funkcję w menu.

Czym więc różni się P od AUTO?
Ano tym, że masz wpływ na takie parametry, jak: czułość ISO, balans bieli, korekta ekspozycji czy tryb pomiaru światła.* W bardziej zaawansowanych aparatach dostępna jest opcja wprowadzania zmian w ustawieniach stosunku czasu naświetlania i przysłony, ale w taki sposób, że ekspozycja pozostaje stała: kiedy skracasz czas naświetlania, aparat automatycznie otwiera przysłonę; kiedy wydłużasz czas naświetlania, aparat ją domyka (tzw. program z fleksją). Przestawiając pokrętło (o tym, które – powie Ci instrukcja obsługi) możesz jednym gestem zdecydować, czy zależy Ci na zarejestrowaniu na zdjęciu ruchu, czy uzyskaniu większej głębi ostrości. Ustawienie ekspozycji w trybie programowym nie jest więc skomplikowane – musisz jedynie pamiętać o tym, że krótki czas zamraża ruch, a duży otwór przysłony (czyli mała wartość f) pozwala na duże rozmycie tła. I tak: skracając czas zwiększasz otwór przysłony, wydłużając czas, przysłonę przymykasz (zwiększając pole ostrości).

TRYB A (Av)
Tryb A (od ang. słowa aperture, oznaczającego przysłonę) to tryb z priorytetem lub preselekcją (trudne słowo, ale warto je zapamiętać – brzmi naprawdę profesjonalnie :D) przysłony. W praktyce oznacza to, że Ty wybierasz stopień otwarcia przysłony, a aparat dobiera do niego czas naświetlania i pozostałe parametry. To chyba najpopularniejszy wśród fotografów tryb, dający kontrolę nad głębią ostrości lub – jak kto woli – stopniem rozmycia tła.

I tak – jeśli fotografujesz osobę i chcesz pokazać ją na tle rozmytego malowniczo krajobrazu, musisz jak najbardziej otworzyć przysłonę (np. do f/2.8):

stópkif/1.8

Jeśli zamierzasz zrobić zdjęcie pięknego krajobrazu i zależy ci na ostrości w całym obszarze zdjęcia – warto przysłonę znacznie przymknąć (np. do f/9 lub f/11):

olkuszf/9

Warto tu pamiętać, że graniczne parametry przysłony w obiektywach zwykle nie dają dobrej jakości na zdjęciu – najlepszy obraz uzyskuje się o 2-3 stopnie od nich (np. jeśli przysłona ma maksymalny otwór względny f/1.8 i minimalny otwór względny f/16 (czyli zawiera się w przedziale f/1.8 – f/16), to jego optymalne osiągi powinny się mieścić pomiędzy przysłonami f/2.8 – f/11.

TRYB S (Tv)
Tryb ten (mający skrót od ang. określenia na migawkę – shutter lub czas – time) to tzw. preselekcja/priorytet czasu – pozwala fotografującemu samodzielnie zdecydować, jaki ma być czas naświetlania zdjęcia. Okres czasu, przez jaki ma być otwarta migawka (to te skrzydełka, które robią pstryk – otwierają się i zamykają, wpuszczając ustawioną ilość światła na matrycę). Do ustawionego przez nas czasu aparat dobiera odpowiednią jego zdaniem przysłonę i pozostałe parametry tak, by zdjęcie naświetlić poprawnie. Jeśli w tym trybie ustawisz czas tak, że zakres pozostałych parametrów będzie niewystarczający (np. nie da się już bardziej otworzyć/zamknąć przysłony, choć będzie tego wymagało poprawnie ustawienie ekspozycji) – aparat zrobi prześwietlone lub niedoświetlone zdjęcie, ponieważ nie wymusi zmiany ustawionego przez Ciebie czasu (jak stałoby się w przypadku trybu P).

Kiedy używać trybu preselekcji czasu? Najprościej powiedzieć, że wtedy, gdy od długości czasu naświetlania zależy efekt, jaki chcemy uzyskać na zdjęciu. Przykłady? Proszę. Stoisz nad pięknym, kaskadowo opadającym strumieniem. Jeśli ustawisz krótki czas naświetlania, zamrozisz ruch – a więc woda, w rzeczywistości malowniczo opadająca, zostanie „zastopowana” i będzie wyglądała, jakby stała w miejscu. Jeśli o to Ci chodzi – ok, użyj bardzo krótkiego czasu. Ale jeśli chcesz pokazać, że ona płynie, porusza się i zmienia – proponuję umieścić aparat na statywie lub postawić go na nieruchomym obiekcie (drzewie, kamieniu czy co tam masz pod ręką) i ustawić dłuuugi czas naświetlania** (pewnie będziesz musiał kilka razy próbować, jaki czas będzie najlepszy, by uzyskać oczekiwany efekt) – ale dla naprawdę fajnego rozmycia potrzebny będzie czas rzędu 1/8 s lub 1/2 s.

strumykCzas 1/40s (przysłona f/13)

Jeśli zaś przeciwnie, chcesz uchwycić jakiś obiekt w ruchu i zamrozić go, by był wyraźny i ostry – będziesz musiał maksymalnie skrócić czas naświetlania (w zależności od tego, w jakim kierunku w stosunku do Twojego położenia porusza się obiekt, czas ten będzie się różnił – obiekt poruszający się z jednej Twojej strony w drugą będzie wymagał krótszego czasu niż obiekt poruszający się w Twoim kierunku).

DSC3385Czas 1/320s (przysłona f/5.6)

W tym trybie, zwłaszcza w przypadku skrajnie długich lub skrajnie krótkich czasów naświetlania, istnieje duże ryzyko uzyskania niewłaściwej ekspozycji – ograniczony zakres przysłony danego obiektywu i akceptowalne przez nas ISO mogą nie wystarczyć, by poprawnie naświetlić fotografię.

TRYB M
Tryb M – manualny – jest najbardziej zaawansowanym trybem. Nic tutaj nie zależy od algorytmów aparatu, wszystko musisz ustawić sam. Oczywiście dla wielu ustawień możesz wybrać opcję AUTO – jak np. balans bieli lub ISO – niemniej jednak sam musisz je wybrać (no chyba, że pozostawisz opcje z ustawień początkowych aparatu – ale wtedy nie wiesz, co wyjdzie na zdjęciu, bo nie wiesz, jakie ustawienia wprowadził producent). Oczywiście samodzielne ustawienie przysłony, czasu i ISO byłoby niezwykle trudne „na oko” – dlatego po wyborze tego trybu w wizjerze pojawia się podziałka światłomierza, wskazująca jak ustawienia wybrane przez fotografa naświetlą zdjęcie.

Tryb M jest najtrudniejszym trybem, jednak daje maksymalną możliwą kontrolę nad zdjęciem. Warto pobawić się ustawieniami, aby zrozumieć mechanizmy, jakimi rządzi się ekspozycja. Warto również używać go w sytuacjach, kiedy automatyka aparatu mogłaby się pogubić (np. na koncertach, kiedy oświetlenie cały czas się zmienia lub w studiu, kiedy chcemy mieć wpływ na wszystkie parametry zdjęcia).

 

* Właśnie po to był nam potrzebny poprzedni nudnawy wpis – sprawdź :).

** Tutaj może pojawić się pewien problem: bardzo długie czasy naświetlania powodują wpadanie na matrycę ogromnej ilości światła. Aby to skompensować, musimy ustawić maksymalnie niskie ISO (50 lub 100, choć czasem minimalną wartością jest 200) oraz maksymalnie wysoką przysłonę (jak najmniejszy otwór wpadania światła – f/16 lub f/22). Przy bardzo dobrych warunkach oświetleniowych nawet to może nie wystarczyć – zdjęcie będzie prześwietlone. Można sobie z tym poradzić, używając szarych filtrów zakładanych na obiektyw, które mają za zadanie przyciemnić obraz widziany przez aparat.