Na swój ślub przylecieli z Irlandii. Marzyła im się tradycyjna, polska impreza – więc ją zorganizowali.
Kibicowała im córeczka Maja i ponad setka gości.
Było gorąco, słonecznie i radośnie, a goście nie schodzili z parkietu nawet kiedy Młodzi uciekli ze mną na sesję plenerową 🙂